PODEJMUJEMY PROGRAM WIERNOŚCI SŁUŻEBNICY PAŃSKIEJ
W pierwszych zobowiązaniach Ślubowań Jasnogórskich przyrzeka naród wierność Bogu, Krzyżowi, Ewangelii, Kościołowi i jego pasterzom. Z Twego Serca, Matko, płynie natchnienie do wierności, gdy wspominamy Cię z Nazaret. Całym Twoim programem było przecież: „Oto Ja służebnica Pańska” (Łk 1,38).
Już wtedy dobrze wiedziałaś, że Bóg Cię uwieńczy, Syn – ukoronuje, a Kościół – uwielbi, boś śpiewała w Magnificat: „Oto odtąd błogosławioną mnie zwać będą wszystkie narody” (por. Łk 1,48). Będą zwać i nazywają! Wiedziałaś o tym, że będziesz Królową, a jednak programem Twoim było: „Oto Ja służebnica Pańska”. Obróć, Sunamitko, oczy Twoje, ku nam. Tyś Służebnica, a my –Twoi słudzy. Ty służysz Bogu i my pragniemy dochować Mu wierności w służbie, jak Ty jej dochowałaś.
Spojrzyj! Ty służyłaś Chrystusowi. Ty Go wypielęgnowałaś na swych niepokalanych dłoniach. Ty Go wykarmiłaś mlekiem swej piersi, z niebios napełnionej. Ty Go żywiłaś i otaczałaś opieką. My Ciebie, Służebnico, naśladować chcemy. Tobie pragniemy przyrzec, że służyć będziemy Twojemu Synowi. Zarówno kapłańskimi, konsekrowanymi dłońmi, jak i ramionami macierzyńskimi, ojcowskimi, dziewczęcymi, młodzieńczymi i dziecięcymi ogarniać będziemy Twojego Syna, aby Go przyciskać do naszej piersi z wiarą i miłością, jak Ty to, Matko, czyniłaś.
Jasna Góra, 3 maja 1957 r.
***
STOICIE PRZED DZIEWICĄ WSPOMOŻYCIELKĄ [DO DZIEWCZĄT]
Stoicie dzisiaj, Dziewczęta polskie, przed Dziewicą Wspomożycielką, którą wybrał sobie sam Bóg, aby Mu pomogła zetrzeć głowę węża. Wybrał Ją, aby przez Ducha Świętego dała ciało Słowu Przedwiecznemu i wypielęgnowała Dziecię Boże od Betlejemu aż do Kalwarii. Aby była obecna przy wielkim dziele Odkupienia na Kalwarii, aby tam wytrwała i przyjęła Ciało Syna swego. Aby była świadkiem duchowym wielkiego Zmartwychwstania, Wniebowstąpienia, Zesłania Ducha Świętego i pozostała w Kościele Pośredniczką łask wszelkich. To jest Dziewica Wspomożycielka Boga Żywego na ziemi. Nazywamy Ją Niepokalanym Rycerzem Boga Żywego, którego zapowiedział On jeszcze w raju, w Nazarecie pokazał światu, na Kalwarii ustanowił Matką, a teraz ogłosił Królową świata.
Mówimy: jest Królową świata, wszystkich narodów, jest też i Królową Polski. I Wy, Dziewczęta Polskie, dziewice polskie, przyszłyście dzisiaj do Dziewicy Wspomożycielki, aby Jej oddać swoje serca i przez Nią powiedzieć: „Oto ja służebnica Pańska”. Przyszłyście oddać swoje życie, aby, czymkolwiek ono będzie i jakiekolwiek szczegółowe zadania otrzyma, wypełnić je pod opieką Dziewicy Wspomożycielki. […]
NADZIEJĄ JESTEŚCIE!
Jakże bym pragnął, abyście z Jasnej Góry, która dzisiaj jest troszkę przychmurzona, wyniosły jak najwięcej jasnych promieni! Boże niebo ujrzało dziś tutaj polską oziminę, niwę pszeniczną, i myśli sobie: „Suchy kwiecień, mokry maj, będzie żyto jako gaj”. A polskim ustom potrzeba zdrowego chleba. Cóż Wy myślicie, Dziewczęta drogie, że w tej jasnogórskiej dzieży, gdzie zebrała się gromada polskich dziewcząt, ma być sucho? Musi być tutaj troszkę mokro, bo w ten sposób rośnie „żyto jako gaj” i chleba Bożego przyrasta wszystkim ustom rodaków i dzieci ziemi polskiej. A więc nadzieją jesteście – nieba i polskiej ziemi! Dziewczęce dusze muszą troszkę namoknąć, aby wydały owoc stokrotny. Nie martwcie się więc. Współdziała z Wami niebo Boże!
Jasna Góra, 1 czerwca 1958 r