PODEJMUJEMY PROGRAM WIERNOŚCI SŁUŻEBNICY PAŃSKIEJ
W pierwszych zobowiązaniach Ślubowań Jasnogórskich przyrzeka Naród: wierność Bogu, Krzyżowi, Ewangelii, Kościołowi i jego pasterzom. Z Twego Serca, Matko, płynie natchnienie do wierności, gdy wspominamy Cię z Nazaret. Całym Twoim programem było przecież: „Oto Ja służebnica Pańska” (Łk 1,38).
Już wtedy dobrze wiedziałaś, że Bóg Cię uwieńczy, Syn – ukoronuje, a Kościół – uwielbi, boś śpiewała w Magnificat: „Oto odtąd błogosławioną mnie zwać będą wszystkie narody” (por. Łk 1,48). Będą zwać i nazywają! Wiedziałaś o tym, że będziesz Królową, a jednak programem Twoim było: „Oto Ja służebnica Pańska”. Obróć, Sunamitko, oczy Twoje, ku nam. Tyś Służebnica, a my – Twoi słudzy. Ty służysz Bogu i my pragniemy dochować Mu wierności w służbie, jak Ty jej dochowałaś.
Spojrzyj! Ty służyłaś Chrystusowi. Ty Go wypielęgnowałaś na swych niepokalanych dłoniach. Ty Go wykarmiłaś mlekiem swej piersi, z niebios napełnionej. Ty Go żywiłaś i otaczałaś opieką. My Ciebie, Służebnico, naśladować chcemy. Tobie pragniemy przyrzec, że służyć będziemy Twojemu Synowi. […]
Spojrzyj teraz na wszystkie matki, które tu stoją i które mają zadanie podobne do Twego. One też muszą wypielęgnować, wyżywić, wzmocnić, do życia przygotować, ręce złożyć, serce w górę podnieść i wszczepić w dziecięce dusze świętość życia, wiarę i miłość. Historia Nazaretu ma się powtórzyć w każdym domu.
Znowu patrzymy na przedziwną instytucję – rodzinę. Tyle potężnych organizacji zawaliło się w ciągu tysiąclecia. Ale dotychczas człowiek nie ważył się rozłączyć na polskiej ziemi tego, co Bóg złączył. Wiemy, że nie ma wspanialszej i trwalszej społeczności jak rodzina, i choć próbowano oddać dzieci do przytułku, a kobiety wysłać do fabryki, przekonano się dzisiaj, że trzeba zawrócić z tej drogi. Nazaret jest najlepszą formą życia i wychowania młodego pokolenia, nie tylko przed dwoma tysiącami lat, ale i dziś.
Królowo i Matko, Święta Boża Rodzicielko, Święta Boża Karmicielko! Otwieramy przed Tobą nasze serca, odsłaniamy Ci nasze dusze. Otrzymaliśmy życie i pragniemy je uszanować w rodzinie. Nie możemy nic uczynić przeciwko rodzinie, przeciwko świętości ogniska domowego i przeciw budzącemu się życiu. Pragniemy, aby młode pokolenie Polaków czuło się bezpiecznie w rodzinie i na polskiej ziemi, aby śmierć przedwcześnie nie zaglądała w oczy tym, którzy powołani są do życia na ziemi i w wieczności.
Matko Życia, której Bóg zlecił zadania macierzyńskie! Stań się wzorem dla każdej matki polskiej. Stań się przykładem poświęcenia i mocy. Święta Boża Rodzicielko, naucz nasze matki, jak mają być świętymi. Matko Dziewico, pokaż im, co trzeba czynić, aby pełniąc obowiązki macierzyńskie, zachować prawdziwie dziewiczą dostojność i godność. Pokaż na swym własnym przykładzie, jak wiodłaś Syna do świątyni jerozolimskiej, jak trzeba pamiętać o nakazie: „Dopuśćcie dziatkom przyjść do Mnie, a nie zabraniajcie im, albowiem ich jest królestwo niebieskie” (Mt 19,14).
Wiele się zmieniło w naszej ziemi, ale rodzina pozostała i pozostanie, bo my niemal odruchem, instynktem naszego zachowawczego dążenia czujemy, że Naród polski utrzyma się w tej ziemi tak długo, jak długo będziemy mieli czyste matki i godne kobiety; jak długo w ognisku rodzinnym tlić będzie nie tylko iskra ognia, co ogrzewa zmarzłe członki, ale iskra Boża, która ogrzewa serca w miłości, uczy porządku i ładu.
Jasna Góra, 3 maja 1957 r.
***
PRZYGOTUJCIE SIĘ DO TRUDNYCH ZADAŃ
Drugie wasze zadanie to kształtować swego ducha i swoje ciało do tych zadań, które Wam Opatrzność wyznaczy, a które są przed Wami. One już dzisiaj głosem szczególnego powołania kształtują się w waszej dziewczęcej duszy.
Wiedzcie o tym i pamiętajcie, że właśnie dlatego istnieje ten okres życia dziewczęcego, który się niekiedy przedłuża w lata dwudzieste, dwudzieste piąte nawet, ażeby się lepiej przygotować do bardzo trudnego zadania, jakim jest życie rodzinne i zadania matki. Trzeba na to wiele czasu, wiele szacunku dla siebie, dla swego ciała i duszy. To wszystko ma przecież służyć zadaniu, do którego Ojciec Niebieski sam powołuje, i większość z Was tu obecnych zapewne powoła. Są wprawdzie takie skłonności, które usiłują wasze dziewicze, dziewczęce dusze zepchnąć jak najprędzej w świat innego życia. Ale pamiętajcie, że zadanie rodzinne jest bardzo trudne. Dlatego trzeba zmobilizować wszystkie swoje właściwości, a szczególnie dojrzałość waszą duchową i fizyczną, w czystości i skromności. Tylko wtedy wypełnicie później wasze ciężkie i trudne zadanie, jeżeli już dzisiaj uszanujecie waszego czystego ducha i wasze czyste ciało. Tym lepiej, najmilsze Dzieci, usłużycie kiedyś rodzinie, im bardziej będziecie się teraz szanowały, rozumiejąc, jak wielkie dary ukryte są przez Boga w duszy i w ciele ludzkim.
Jasna Góra, 1 czerwca 1958 r.